Oleje dla koni w diecie tych zwierząt z powodzeniem stosuje się od dawna. Stanowią one dodatkowe źródło energii, która jest uwalniana stopniowo i nie powoduje nadpobudliwości. Inaczej jest w przypadku energii pochodzącej z węglowodanów. Tłuszcze mogą poprawić kondycję wagową koni lub zwiększyć ich wytrzymałość. Po jaki olej dla koni warto sięgnąć? Co trzeba na ten temat wiedzieć?
Olej dla koni - dlaczego do diety zwierząt wprowadza się tłuszcze?
Oczywiście nie da się ukryć, że w naturze konie miały raczej niewielki dostęp do tłuszczów. Mimo to organizm tych zwierząt doskonale sobie radzi z ich przetwarzaniem. Tłuszcze są wykorzystywane jako dodatkowe źródło energii lub służą do odbudowy masy ciała. Dodatkowo stosowanie oleju dla koni prowadzi do poprawy elastyczności skóry i jakości okrywy włosowej.
Najpopularniejszym dodatkiem wysokotłuszczowym w diecie koni jest wspomniany już olej. To świetne źródło tłuszczów. Czasem stosuje się także otręby ryżowe i pełnotłuste nasiona roślin oleistych.
Kiedy warto zwiększyć udział tłuszczów w diecie konia?
Wprowadzenie do diety oleju dla koni pozwala na znaczne zwiększenie kaloryczności posiłków. Jednocześnie uniknąć można stosowania ciężkostrawnej i wysokoskrobiowej paszy treściwej. W praktyce 250 ml oleju zapewnia taką samą podaż energii jak 700 g owsa.
Tłuszcz to źródło energii, która uwalniana jest stopniowo. Nie powoduje efektu nabuzowania i nadpobudliwości. W przypadku koni sportowych pozwala to na zwiększenie ich wytrzymałości. Olej dla koni to świetny wybór dla zwierząt nerwowych i wrażliwych. Zapewnia im bowiem energię, ale jednocześnie nie prowadzi do utraty kontroli.
Tłuszcze są także podawane koniom chudym i mającym problemy z utrzymaniem odpowiedniej wagi. Olej warto wprowadzić do diety zwierząt, które wykazują nietolerancję na skrobię lub są po chorobach metabolicznych. Tłuszcze pozwalają na poprawę wyglądu skóry i sierści koni. To u zwierząt wystawowych ma bardzo duże znaczenie.
W jakich ilościach należy podawać koniom olej?
Olej dla koni należy wprowadzać do diety zwierząt stopniowo. Dobrze jest zacząć od ilości 15 ml dziennie i co kilka dni zwiększać ją o 5 ml. Zbyt nagłe działanie może bowiem powodować u koni wzdęcia czy zwiększyć produkcję gazów. Olej nie może również stanowić podstawowego źródła energii. Nie powinien przekraczać 15% diety. Eksperci są zdania, że należy podawać go koniom w ilości od 30 do 300 ml na dobę. Zbyt duża ilość oleju w diecie powoduje u zwierząt biegunki i kłopoty z trawieniem. Najlepiej zresztą skonsultować się z lekarzem weterynarii.
Olej lniany dla koni - charakterystyka
Lniany olej dla koni to cenne źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Dzięki nim organizm może funkcjonować w prawidłowy sposób. Co ciekawe, w tym przypadku stężenie kwasów omega-3 jest najwyższe wśród wszystkich olejów roślinnych. Olej lniany wzmacnia kopyta. Wpływa pozytywnie na sierść i skórę zwierzęcia. Przy okazji reguluje procesy trawienne. Wspiera regenerację wątroby. Wspomaga wzrost mięśni oraz zwiększa wytrzymałość organizmu. Tym samym koń na treningu ma więcej sił i szybko się regeneruje. Olej lniany dobrze wpływa na układ krwionośny, nerwowy czy odpornościowy.
Olej lniany jest najpopularniejszym olejem dla koni. Siemię lniane pozytywnie oddziałuje na układ pokarmowy czy okrywę włosową. Sprawdza się w przypadku zwierząt z problemami gastrycznymi. Podobnie działa olej tłoczony z nasion lnu. Dzięki jego regularnemu stosowaniu, włosy i kopyta konia stają się mocniejsze. Olej dodatkowo powleka przewód pokarmowy i wspiera procesy trawienne. Zwiększa u zwierząt poziom energii.
Popularne oleje dla koni - co poza olejem lnianym?
Hodowcy koni wykorzystują głównie olej lniany. Jednak na rynku spotkać się można także z innymi olejami dla koni, Olej sojowy zawiera np. sporo kwasu linolowego. Działa na zwierzęta regeneracyjnie i odpornościowo. Jest źródłem wolno uwalnianej energii. Zwiększa wytrzymałość konia przy intensywnym wysiłku fizycznym. Sprawdza się u zwierząt poddawanych sporym obciążeniom.
Z kolei olej kukurydziany jest wykorzystywany u koni objętych ryzykiem choroby wrzodowej. Czasem stosuje się także olej dyniowy czy olej z czarnuszki. W skład gotowych mieszanek niekiedy wchodzi olej ryżowy.
Tłuszcze jako źródło energii dla koni
W zasadzie oleje dla koni są wykorzystywane dopiero od lat 80. ubiegłego wieku. Wówczas trenerzy dostrzegli, że tłuszcze to bezpieczne i skoncentrowane źródło energii dla koni sportowych. Dzisiaj wielu ekspertów sądzi, że w diecie koni sportowych udział tłuszczów powinien sięgać 12%. Jeszcze kilka lat temu było to zaledwie 2-4 %.
Tłuszcz zawiera około 2,25 więcej energii niż taka sama ilość węglowodanów. Olej w przeciwieństwie do skrobi i cukrów prostych jest metabolicznie bezpiecznym źródłem energii. Podawany w dużej ilości nie powoduje u koni nadpobudliwości. To wpływa na bezpieczeństwo zwierzęcia i jeźdźca. Od tego zależy również skupienie konia na treningu i w czasie startów.
Tłuszcze dla koni są łatwo przyswajalne i smaczne. Są jednocześnie skoncentrowane, dlatego można dzięki nim zmniejszyć ogólną objętość posiłków. To świetne rozwiązanie dla zwierząt niejadków. Zdaniem niektórych ekspertów wprowadzenie oleju dla koni do diety powoduje lepsze wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Przyczynia się także do efektywniejszego trawienia białek i skrobi. Olej skutecznie wydłuża bowiem czas pasażu treści pokarmowej przez jelito cienkie.
Warto pamiętać o tym, że niewykorzystany tłuszcz nie powoduje u koni nadpobudliwości. Jednak odkłada się jako tkanka tłuszczowa. Olej jest więc polecany zwierzętom, które mają problem z przybraniem na wadze czy utrzymaniem odpowiedniej wagi. Zachować trzeba za to ostrożność, aby nie doszło u koni do otyłości.
Dawkowanie oleju dla koni - podstawowe zasady
Ilość oleju dla koni w diecie należy dostosować do indywidualnego zapotrzebowania energetycznego zwierzęcia. Jak już wspomnieliśmy wyżej, eksperci są zdania, że koniom podawać można do 300 ml oleju dziennie. Odpowiada to około 900 g owsa. Jednak w przypadku zwierząt o dużym zapotrzebowaniu energetycznym dawkę tę można nieco zwiększyć.
Oczywiście oleju nie należy podawać w dużej ilości jednorazowo. Lepiej podzielić go na kilka mniejszych porcji i dodawać do posiłków w ciągu dnia. Olej dla koni wprowadza się do diety stopniowo, zaczynając od naprawdę małych dawek. W ten sposób uniknąć można biegunek czy innych objawów podrażnienia przewodu pokarmowego. Wynika to z faktu, że konie w nietypowy sposób trawią tłuszcze. Nie mają woreczka żółciowego, dlatego nie magazynują żółci produkowanej w wątrobie. Jest ona przez cały czas wydzielana w niewielkich ilościach. Żółć pozwala na trawienie tłuszczów poprzez emulgację. Jeśli jest jej zbyt mało, część tłuszczów nie jest trawiona i pojawić się może biegunka. Dlatego koniom na samym początku podaje się niewielkie ilości oleju i stopniowo zwiększa jego dawki. Zwierzęta powoli się do tego przystosowują.
Co ciekawe, w przypadku zwiększenia udziału tłuszczów w diecie konia, trzeba też pamiętać o odpowiednim dodatku witaminy E. Dieta wysokotłuszczowa zwiększa bowiem zapotrzebowanie na tę witaminę. W praktyce na 100 ml oleju dla koni przypadać powinno aż 100 międzynarodowych jednostek witaminy E.
Jaki lniany olej dla konia warto wybrać?
Dla koni najlepszym rozwiązaniem są oleje monoskładnikowe, a więc czysty olej lniany. Lepiej unikać mieszanek składających się z kilku różnych olejów. Zdaniem naukowców są one przez zwierzęta gorzej przyswajane. Duże znaczenie ma oczywiście jakość oleju dla koni. Najlepsze są produkty tłoczone na zimno. Zawierają one bowiem więcej cennych kwasów tłuszczowych oraz witamin. Warto też zwrócić uwagę na sposób przechowywania oleju. Olej lniany jest np. wrażliwy na światło i temperaturę, dlatego może szybko jełczeć.
Kwasy omega-3 zawiera tylko nierafinowany olej lniany dla koni. Musi być on tłoczony w procesach mechanicznych. Poza tym w czasie jego tłoczenia musi zostać zachowana odpowiednia temperatura. Olej tłoczony na zimno zachowuje swoje cenne wartości odżywcze. Również i makuch lniany po takiej ekstrakcji oleju zawiera sporo niewykorzystanego oleju resztkowego. Jest tym samym odżywczy i mocno energetyczny.
Niestety olej lniany psuje się dość szybko. Utlenia się, gorzknieje i traci cenne składniki. W ich miejsce pojawić się mogą związki toksyczne. Dlatego należy go w odpowiedni sposób przechowywać np. w lodówce. Im dłużej jest magazynowany, tym bardziej gorzki ma smak.
Czy warto wprowadzić do diety konia olej?
Oleje dla koni cieszą się na rynku coraz większą popularnością. Wiele osób sięga po nie, aby poprawić wygląd sierści czy kopyt zwierzęcia. Sportowcy z oleju czerpią z kolei energię dla koni, która jest potrzebna w okresie intensywnych treningów i startów. Tłuszcz jest bowiem wysoko kaloryczny. Zawiera trzy razy więcej energii niż zboża. W niemal 80% jest strawny, a 20% jego masy jest wydalane z organizmu razem z kałem.
Wysoka kaloryczność oleju dla koni to jego podstawowa zaleta. Jeden gram tłuszczu zawiera niemal dwa razy tyle energii, co jeden gram skrobi. Dlatego w diecie koni wyczynowych olej częściowo zastępuje paszę treściwą. Przewód pokarmowy zwierzęcia nie jest wówczas przeciążony dodatkowymi kilogramami paszy. Spada także ryzyko wystąpienia zaburzeń trawiennych na skutek podawania dużych ilości skrobi. Poza tym wolniej spada wówczas poziom cukru we krwi, a glikogen gromadzi się w mięśniach. Stanowi on rezerwę energetyczną na wypadek dużego wysiłku fizycznego. Olej pozwala też uniknąć efektu nadmiernego pobudzenia konia.
Oczywiście trzeba zachować kontrolę nad podawaniem zwierzęciu oleju dla koni. Nie należy w tym zakresie przesadzać. Zbyt duże dawki mogą nadmiernie obciążyć organizm. Przewód pokarmowy koni nie jest dostosowany do trawienia dużych ilości tłuszczu. Prowadzi to do ogólnego spadku aktywności mikroflory jelitowej. Efekt jest odwrotny do zamierzonego. Produkcja energii jest mniejsza, a nie większa.
Jak już wspomniano wyżej, zdecydowanie najczęściej koniom podawany jest olej lniany. Ma on bardzo korzystny stosunek kwasów tłuszczowych omega-3 do kwasów omega-6. Pozytywnie wpływa na układ nerwowy i wątrobę zwierzęcia. Poza tym czasem stosuje się też olej sojowy czy osetowy. Niekiedy mówi się także o oleju z kiełków pszenicy czy oleju kukurydzianym.